Po tym jak udało mi się wyjąć silnik.. a potem skrzynię biegów z garba przyszła kolej na przełożenie starych półosi do nowej skrzyni biegów... zanim sie udało trochę czasu minęło.. w sumie gdyby miał taka instrukcję i wszystkie narzędzia pewnie poszło by szybciej ale i tak musisz się liczyć z nieprzewidzianym..

A więc od początku...

a wiec skrzynie juz mamy na wierzchu.

wygodnie byłoby wcześniej spuścić cały olej korkiem pod spodem.. u mnie akurat nie udało się go odkręcić to i potem co chwila mi się gdzieś lało ;-)..ale żeby być ekologicznim wszystko powinno wsiąkać w dyktę ;-)

z każdej strony są dwie kopułki mniejsza i większa.. obie przykręcone są nakrętkami 13mm. najpierw zdejmujemy mniejsza..

potem oskręcamy większą...
po odkręceniu obudowa pół osi trzyma się już tylko na łożysku.. i teraz zależy jak dobrze siedzi tak ciężko będzie je zdjąć..
najwygodniej byłoby mieć specjalny ściągacz do łożysk..tak żeby zaczepić się od wewnątrz i po prostu wyciągnąć łożysko.. ja niestety takim nie dysponowałem i ciągnąć za obudowę zepchnąłem łożysko.
musiałem kręcić dosyć sporym kluczem..ciężko szło ale zeszło :)

jak wydać powyżej jedną półoś dosyć łatwo jest wyjąć.. trzeba rozpiąć tzw. pierścien zegera. najlepiej byłoby mieć takie zakrzywione szczypce.. inaczej dosyć ciężko to zrobić..

.

no ale jakoś się udało :)
półoś siedzi w takim większym czymś i zablokowana jest dwoma sztabkami/kamieniami. dość łatwo jest je wyciągnąć.. ale przy wkładaniu jest więcej zabawy :)
a tak wygląda skrzynia bez mechanizmu różnicowego.. z tej ośki powyżej przychodzi power z silnika.. mieli się w skrzyni i wraca na różnicówkę poniżej. (jeśli źle to rozumiem to poprawcie mnie)
a oto i sam mechanizm różnicowy.

zastanawiące ze w jednej skrzyni miałem tę cienką podkładkę.. a w drugiej jej nie było. w tle widać pierscien zegera i dość grubą podkładkę o której nie można zapomnieć przy wkładaniu półosi z powrotem

a w drugą stronę jest już jest znacznie łatwiej. półosie wkładamy z powrotem do różnicówki.. zatrzaskujemy grubą podkładką i pierscieniem zegera.. wkładamy tę sama stroną co wyjeliśmy. (odwrotnie to chyba będziemy mieć 4 biegi do tyłu i jeden do przodu :)
tutaj widok jak już wszystko zatrzaśniete i można z powrotem wkładać obudowy półosi
przykręcamy kopułki..należy uważać.. nie można walić w nie młotkiem bo to aluminium albo coś innego równie kruchego.. i trzeba delikatnie nabić je na łożyska od mechanizmu różnicowego.. krok po kroku.. potem tak samo z dociąganiem śrub - inaczej może pęknąć.
i mniejsza kopułka.. wszędzie są uszczelki zeby potem nie leciało
to czarne coś to czujnik tylnej lampy.. u mnie miałem miejsce to przekręciłem ze starej skrzyni i o dziwo nawet działa :)
a oto i przednia poduszka mocowana na trzy nakrętki 19mm.. ciężko podejść najlepiej miec taką przedłużkę nasadową
przed włożeniem wygodnie jest porządnie skręcić gumy.. moje były strasznie tandetne i narazie mam mały problem bo gdzieniegdzie sobie z nich kapie :(..generalnie zasada jest ze śrubki muszą iść poziomo.. albo do przodu albo do tyłu wtedy wszystkie siły lepiej się tam rozkładają bo ośka chodzi tylko góra dół...
tutaj widać wkręcony rozrusznik.. warto nasmarować jego ośkę jakims smarem skoro już jest na wierzchu.
tutaj kombinacje alpejskie żeby to wepchnąć z powrotem :)
wysokoś dwóch opon była mniewięcej zbliżona do szukanej wysokości... w sumie dosyć lekko weszła na miejsce.
teraz wypychamy opony a skrzynia zostaje tam gdzie trzeba..
półosie z powrotem trawiają do tylnego zawieszenia.. na zdjęciu uszkodzony cylinderek i ośka jeszcze bez łożyska
porządnie przykręcamy do reszty garba
i udało się! :) skrzynia jest już na miejscu.. teraz tylko włożyć silnik..
pod garbem stara skrzynia..

inne foto-howto

Ostatnia aktualizacja:

10.01.2009 16:03